czwartek, 25 lipca 2013

"Wspomnienia nie umierają" cz.1

Przeciągnęłam się na łóżku. Nie chciałam wstawać. Nie chciałam opuszczać krainy w której spełniają się marzenia. W której nie ma bólu i samotności...  Chciałabym się nigdy nie obudzić.
Słońce wdzierało się przez okno i nie pozwalało zasnąć ponownie. Leniwie podniosłam się z łóżka i ziewnęłam. Tak bardzo bałam się nadchodzącego dnia. Spojrzałam na zegarek. Wskazywał godzinę dziewiątą siedemnaście. Nie rozumiem jakim cudem czas nie zatrzymał się tamtego dnia. Dlaczego wciąż mknął do przodu zmuszając mnie do brania kolejnego oddechu, tylko po to, by dalej męczyć się na tym okrutnym świecie.
Zajrzałam do szafy. Wyjęłam z niej czarne spodenki i luźną, grafitową bluzkę bez rękawów. Z ubraniami w ręce udałam się do łazienki. Umyłam włosy, zęby i twarz. Wysuszyłam i rozczesałam włosy, a na koniec założyłam naszykowane wcześniej ubrania. Poskładałam piżamę i wróciłam do pokoju. Odłożyłam ją i podeszłam do komódki, nad którą wisiało lusterko. Wyjęłam z niej czarną opaskę na głowę i czarną bransoletkę złożoną z małych koralików, po czym włożyłam je na siebie. Nawet w obliczu żałoby i braku chęci do życia nie zamierzam wyglądać jak bezdomna.
Niechętnie wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Tata siedział na kanapie. Był tam, ale jego myśli błądziły gdzieś we wspomnieniach. Widziałam to w jego spojrzeniu. Było takie nieobecne...
- Jadłeś coś na śniadanie? -Spytałam podchodząc do niego.
Nie usłyszałam odpowiedzi. Pokiwał przecząco głową i wrócił do swojego zamyślenia. Nie odzywając się już więcej poszłam do kuchni. Przygotowałam talerz kanapek i poszłam z nimi do salonu. Położyłam posiłek na stoliku obok kanapy i zaczęłam jeść.
- Częstuj się, sama nie zjem wszystkiego. -Odezwałam się do ojca po zjedzeniu jednej kanapki.
- Nie jestem głodny. -Odpowiedział cicho.
- Przecież musisz jeść...
Najprawdopodobniej usiłując uniknąć dalszej rozmowy, jak gdyby milcząc tęsknił mniej zabrał się za jedzenie. Kiedy wszystkie kanapki zniknęły z talerza sprzątnęłam po posiłku i skierowałam się z powrotem do pokoju. Ale, ponieważ w nim miałam tyle samo ciekawych zajęć jak i poza nim zrezygnował z bezsensownego wspinania się na górę i usiadłam na schodach.
Podpierając głowę rękoma dałam się ponieść zamyśleniu. Wspominałam ją chętnie, mimo, że wspomnienia przynosiły jeszcze większe cierpienie. Nadal nie docierało do mnie to co się stało. Nie wspominałam widoku trumny opuszczanej pod ziemię, ani momentu gdy powiedziano mi, że nie żyje. Nie przypominałam sobie jak odwiedzałam ją w szpitalu. Za każdym razem gdy zamykałam oczy widziałam ją zdrową, uśmiechającą się do mnie. Cieszę się, że właśnie taką ją zapamiętałam.
Z dalszego zamyślenia wyrwało mnie skomlenie naszego psa - Nicka. Był to stary, biszkoptowy labrador, którego dostałam kiedyś od mamy. Hmmm... No tak. Od wczorajszego ranka nikt go zapewne nie karmił. Podniosłam się i poszłam do kuchni. Wyjęłam z szafki worek karmy i nasypałam trochę do miski, po czym do drugiej nalałam wody.
Czas leciał tak okropnie wolno, a ja nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Chciałabym po prostu zasnąć i więcej się nie obudzić. Chciałabym śnić dalej, że ona wcale nie umarła. Że siedzimy na kanapie i rozmawiamy o wszystkim, bo przecież nie miałyśmy przed sobą żadnych tajemnic. Kocham te sny. Ale tak bardzo żałuję, że nie są one rzeczywistością. Za każdym razem gdy się budzę chce mi się płakać, że będę musiała dotrwać do wieczora, by znów ją zobaczyć. Nie chce wierzyć, że odeszła. Chcę myśleć, że każdego razu gdy pojawia się w moim śnie jest przy mnie na prawdę.


________________________________________
Pisane na szybko, bo mnie wena natchnęła... xD
Trochę krótkie, ale to tylko taki wstępik ;p
Jak się podoba? Pisać dalszą część?

Piękna dobijająca piosenka:
 http://www.youtube.com/watch?v=FIy14j3VnL0   <3

czwartek, 30 maja 2013

Elo elo xD

No a więc siema! Może zacznę od napisania czegoś od siebie...
Mam 15 lat i strasznie nudne życie... W internecie pojawiam się głównie pod nickiem Quower / Quowereqqq. Wyjątkiem jest wonderlife, mój nick to Klaudia Wrzos, oraz jeszcze pare innych, w sumie mam chyba 7 postaci, więc wymienianie ich wszystkich nie miało by sensu, oraz howrse, gdzie konto założyłam razem z siostrą, która już na nie nie wchodzi, ale sporo się wzbogaciłyśmy, więc nie chcę zakładać nowego - Kiża23.
Słucham rocka, metalu i rapu. Mój ulubiony zespół, to Linkin Park.
Ulubiony kolor... Czarny zaiste xD choć lubię tez czerwony i niebieski... ;p
Mam wiele hobby... Granie w różnego rodzaju gry, granie na gitarze, rysowanie, śpiewanie i pisanie. Z tego wszystkiego chyba jedynie pisanie trochę mi wychodzi... xD
No to chyba na tyle ;p.

Na bloga będę wstawiała swoje opowiadania, czasem będę dodawała jakieś ilustracje (stworzone przeze mnie, lub z internetu) oraz linki do jakiś ciekawych piosenek.
Niedługo powinno tu trafić jakieś, może dzisiaj, a może nie... ;p